Autor Wiadomość
Consuela_Fahner
PostWysłany: Czw 16:17, 31 Sty 2008    Temat postu: Consuela Fahner

Imię: Consuela
Nazwisko: Fahner
Wiek: 21 lat
Pieniądze: 1300 $

Wygląd: Czarne , długie, lekko kręcone włosy. Szczupła, zgrabna sylwetka. Brązowe oczy świecą wesoło. Jak każda kobieta, uwielbia błyskotki i piękne stroje. Im bardziej uwodzicielskie i wycięte..oczywiście w ramach dobrego smaku- tym lepiej. Kabaretek jednakoż nie nosi. Uważa je za zbyt sugestywne i wulgarne. Woli zwykłe pończoszki ozdobione delikatnymi podwiązkami. Zgrabne szpileczki to podstawa dopełniająca całości jej ubioru.






Charakter: Pyskata i szalona. Wesoła i teatralnie nieszczęśliwa jeśli ma taki kaprys. Jej niepohamowany temperament, nie raz sprowadził na nią kłopoty. Rozpuszczona ponad miarę. Niekiedy cyniczna i chłodna w obejściu. Najczęściej jednak wesoła i roześmiana.

Historia: Consuela jest córką Johna Fahnera – Głównego księgowego Bossa niemieckiej mafii- Ernesta Hofenmacha.
Chodź jej rodzina pochodzi z Niemiec, ona nie uważa się za Niemkę. Urodziła się już tu- w Chicago i uważa się za amerykankę.
Dorastała w bogatej rodzinie jako, że tatuś no cóż… prowadził bardzo ciekawe interesy, jak to zwykle miała w zwyczaju nazywać. Opływała w dostatku i luksusie. Była ukochanym oczkiem papy, co skrzętnie wykorzystywała. Dostawała pieniądze na wszystko, czego potrzebowała. Nie musiała pracować. Do nauki tez nie miała zbytniego zapału. Wszystko przychodziło jej łatwo, więc po co? Była posłuszną córunią tatusia i tak jej pasowało. Do czasu. W wieku 20 lat miała kaprys iść do szkoły aktorskiej i zrobić z siebie gwiazdę.
Jej talent, bynajmniej nie aktorski , odkrył młody reżyser musicali-Paul, z którym miała płomienny romans.
Umiejąc wykorzystać swe wdzięki, Consuela tak wpłynęła na Paula, że załatwił jej parę skromnych rólek w swoich musicalach.
Wszystko układało się pięknie , dopóki papa nie dowiedział się o związku. Młody reżyser zginął dziwną śmiercią. Ponoć się utopił, po pijanemu. Consuela nie wierzyła w to. Zrobiła ojcu wielką awanturę. Groziła, że doniesie policji na jego działalność. Wściekły ojciec spoliczkował ją i wyrzucił z domu, grożąc, że jak ją któryś z jego ludzi zobaczy, to ma prawo ją zabić. Spakowała więc walizkę i znalazła się na ulicy a 1300$ ukradzionym z tatusiowego sejfu.
Bez pomysłu co dalej. Jej pierwszym celem było załatwienie sobie jakiejś stancji i pracy.

Powered by phpBB © 2001 phpBB Group